poniedziałek, 17 listopada 2014

Gród Garinagroth'a

..::Gród::..


Zamczysko pierwszego generała stoi pośrodku Czerwonych równin. Wykute zostało w ogromnej, osamotnionej skale, a zdobią je posągi przedstawiające poprzednich wielkich generałów. Gród ten bowiem zamieszkują kolejni pierworodni z linii krwi Eth'Miray. Syn po ojcu tytuł dziedziczył, gdy siłą go przerósł i w miejscy tym władzę zyskiwał. Wielu próbowało gród zdobyć, ale ród pierwszego generała słynie z siły i u władzy nie poddał nigdy. 
Główna budowla, na szczycie, zamieszkiwana jest przez samego generała, jego kochanki, a niegdyś także przez jego pierworodnego syna, Karagh'a. Niżej kwatery mają pozostali synowi, a w budynkach zewnętrznych kolejno gwardia oraz służba. 


..::Wnętrze grodu::..

http://th08.deviantart.net/fs71/PRE/f/2012/021/c/1/c14fbb07fc936cb4ad23d0bdaf5e0079-d4n4zuk.jpg
Wnętrze grodu surowe jest, zimne i mroczne, jak i oblicze samego pana, który weń władzę sprawuje. Ściany kute są nie raz w litej skale, innym razem z kamienia wzniesione zostały. Zimnego i twardego. Dbałość o wygodę czy porządek wydaje się ostatnią rzeczą, jaką Garinagroth ma na uwadze. Nie jest to jednak niczym niezwykłym. Demony bowiem nader często upodobały sobie właśnie wnętrza niejednokrotnie przypominające wnętrza katakumb. Posadzki plami więc i dawno już zakrzepła krew, zmieszana z tym, co też wiatr przyniósł z Czerwonych Równin. Światła jest tu mało, a ogień nie raz zwiastuje śmierć, nie ciepło.
http://th02.deviantart.net/fs44/PRE/f/2009/059/1/5/The_note_by_pbario.jpg
http://th01.deviantart.net/fs71/PRE/f/2013/076/3/f/glimpse_into_utterdark_by_m0ai-d5yelqm.jpg

niedziela, 16 listopada 2014

Gród Keragh'a

..::Gród::..


Oto jest zamczysko, które za dom swój uważa Keragh Amerendus Dragtharet Adrannem Natrathn z rodu Eth'Miray. Pierworodny syn Garinagrotha Ykswergaxa, pierwszego z generałów armii piekielnych. Keragh sam, krew przelewając gród ten zdobył. Stanął naprzeciw Satharisa, lidera piekielnego, rodzonego brata drugiego z generałów i starł się z nim w boju. Walka owa była brutalna i krwawa, a ci co świadkami jej byli w popłochu uciekali, by i ich gniew walczących nie sięgnął. Choć Satharis wiele bojów zwyciężył i włości swych długie bronił stulecia, to poległ ścięty mieczem Karagh'a, który śmiechem gromkim swoje zwycięstwo obwieścił. Od tamtej chwili wszystko co w posiadłości żyło, stało się własnością młodego lidera. Kazał nowy władca gród przebudować i wedle swego upodobania urządzić. 
Gród wzniesiono na skalistym wzgórzu, pod którym rwące płyną wody Acheronu. Niewielu chce stopę tu postawić, co najwidoczniej upodobał sobie nowy władca. 
Sama budowla niedostępna jest i toporna, niczym część piekielnych skał, na których stoi. 



..::Wnętrze grodu::..


Uwielbia Keragh przede wszystkim przepych. Całe wnętrze kipi wręcz złotem. Każda sofa czy krzesło obite jest czerwonym aksamitem. Posadzki z polerownego marmuru zdobią cenne klejnoty i puchate dywany, a ściany skóry drapieżnych zwierząt. Wiele owych ozdób zniesiono tu z świata ludzi, bo coś w nim od zawsze Karagh'a fascynowało. Lubi też młody lider światło, wiele wiec świec płonie na wszechobecnych świecznikach. Z przyczyn niewiadomych młody pan ma jeszcze jedno dziwne upodobanie. Kazał w domu swoim umieścić posągi aniołów z białego marmuru wykute, a w głównej sali, zawiesił ogromny krzyż ze szczerego złota odlany i przyozdobiony onyksami, które w zawiłe wzory się układają.



Gród Lucyfera

..::Gród Lucyfera::..

Lucyfer Królem jest Piekieł. Jago gród góruje ponad ziemiami Czerwonych Równin. Otoczony jest lasem z cierni czarnych, co krew i życie ze śmiałka wyciągną jeśli wbrew woli Władcy najwyższego do jego domu zapragnie się zbliżyć.
Gród Lucyfera najwyższą i największą jest budowlą w piekielnych czeluściach. Komnat są w nim ponoć miliony, a przejście każdego z korytarzy wieki by zajęło śmiertelnej istocie.
Sercem budowli jest wieża pałacowa, do której pięć mostów prowadzi, co nad nasadą budowli górują i z niej wyrastają. Mosty owe straż chroni, a co nań wejdzie nieproszone zginąć musi. 
Najniżej, u stóp samej budowli, znajdują się kwatery  niewolników, wyżej służby, dalej, aż do samej wieży pałacowej, kwatery swoje mają dowódcy batalionów i gwardziści. Każdy ma tu swe prywatne komnaty, wielkość ich i ilość pomieszczeń do użytku im przeznaczona zależna jest od statusu mieszkańca.
Sama wieża domostwem jest Lucyfera, Lilith i ich licznego potomstwa. Znajduje się w niej sala tronowa, która pierwszym jest co ujrzysz. Dalej kwatery mieszkalne, liczne biblioteki, gabinety, łaźnie i salony. Wszystko czego potrzebować może Władca i ci, w których krew jego płynie.
Gród jednak nie tylko tym jest co nad ziemią widać. Pod budowlą bowiem ogromne się ciągną podziemia, ciemne, przepastne ciągnące się nie tylko na kilometry całe wokół wieży, ale i wgłąb, tak, że gdyby z ziemi budowlę wyciągnąć byłaby wyższa dwukrotnie.


..::Sala tronowa::..

Wejdź wędrowcze do grodu Króla Piekieł, a ujrzysz ogromną salę w której Lucyfer na tronie swym zasiada. To tu Lucyfer wydaje swe rozkazy, tu zbierają się Władcy, generałowie, dowódcy i gwardziści, by słów swego pana słuchać. Tu także Lucyfer egzekucji dokonuje na tych, którzy zdrady się przeciw niemu dopuścili, krew zdrajców z Ogniem Piekielnym mieszając, by spłonąć mogła i wody Acheronu zasilić. Tron i podwyższenie całe, na którym stoi zrobione jest z koście, skruszonych i nibym mozaika, znów w całość złożonych. Nikt prócz Króla zasiąść na nim nie może, gdyż sam Szatan z mroku czary utkał. Czary te duszę śmiałka, zdrajcy w szpony Władcy Ciemności włożą, by mógł się Szatan bawić zbrodniarzem i po wieki cierpienie mu sprawiać. To przecież sam Szatan królem Lucyfera mianował i z kości upadłych z nim aniołów tron stworzył, pierwsze z insygniów władzy królewskiej.


..::Prywatne komnaty Lucyfera::..

Jest pośród Piekła miejsce, gdzie wieczne światło króluje. Gdzie blask słońcu bliski wszystko oświetla i ciepłem swym grzeje. Na szczycie wieży pałacowej grodu Lucyfera znajdują się jego prywatne komnaty. Do miejsca tego jeno on ma wstęp. Nawet Lilith nie jest w stanie przestąpić progu tego sanktuarium, które upadły Serafin swym własnym światłem napełnił. Blask i przepych przypominają tam Lucyferowi o tym co stracił, o tym czego oczy jego już nie ujrzą. Na podobieństwo sal pałacu Serafinów, co w niebiosach wzniesiony został miejsce to urządzono. Tylko tu Król Piekieł zrzucić może każdą ze swych masek, tylko tu wypocząć i oczy swe zamknąć, we śnie się pogrążyć. Nie zostaje tu jednak nigdy długo. Za wiele wspomnień ból sprawiających niesie ze sobą panujący tu spokój. Zbyt puste są owe komnaty. A blask, co wszystko spalić jest gotów, duszy umęczonej ogrzać nie potrafi.