piątek, 24 października 2014

Styks


..::Wody Styksu::..



Rzeka ta na pierwszy rzut oka zdaje się być zupełnie czarna i martwa, pozbawiona nurtu. Nie jest to jednak prawdą. Płynąc w łódce Kostuchy, można z łatwością zaobserwować miliony zatraconych dusz, które raz doznawszy pustki Styksu, nie potrafią już odnaleźć w swym żywocie nic poza nią. Są zawieszone między Piekłem a Otchłanią - między cierpieniem a zapomnieniem. Topielcy Styksu to ci, którzy słuchając opowiadania Śmierci podczas przewozu, zdecydowali się uniknąć Ognia Piekielnego i idąc za radą przewodniczki, skosztowali trującej wody. Nie wiadomo jednak, co decyduje o ostatecznym losie skazańców.


..::Legenda o Mrocznym Żniwiarzu::..

Istnieje legenda, według której potępionemu przysługuje prawo zadania trzech pytań. W tej wersji Śmierć przedstawia się na początku podróży jako Mroczny Żniwiarz i jest małomówna - nie rzecze ani słowa więcej dopóki, dopóty nie usłyszy pytania. Należy być jednak ostrożnym, gdyż nie na każde pytanie jest skora odpowiedzieć. Powszechnie uznaje się, iż chętnie mówi o Piekle i jego Władcach, niechętnie opowiada o sobie, a najbardziej nie lubi zdradzać sekretów Styksu. Podobno są dokładnie trzy takie tajemnice. W Legendzie o Mrocznym Żniwiarzu Śmierć nie odpowiada na żadne z nich, ale jeśli odgadniesz wszystkie trzy - wyrecytuje trudną do rozwikłania zagadkę, której rozwiązanie znają tylko Władcy Piekielni, a które stanowi klucz do Życia Wiecznego.
Rozwiązanie zagadki oznacza poznanie prawdy dotyczącej Styksu i sposobów na ocalenie, ale jest to okupowane wielkim ryzykiem - jeżeli spośród trzech pytań zadasz chociaż jedno niewłaściwe lub nie odgadniesz zagadki Śmierci, zostaniesz wypchnięty z łodzi przewoźniczej prosto do rzeki...


..::Legenda o Ponurym Kosiarzu::..

Jednakże według słów drugiej legendy, Śmierć przedstawiająca się jako Ponury Kosiarz jest niezwykle wygadana, a jej rola polega na zajęciu przewożonej duszy opowieścią o Piekle, Ogniu Piekielnym oraz Styksie. Mimo to bardzo trudno jest dociec prawdy w jej monologu, gdyż w tej wersji Śmierć nigdy nie wyraża się wprost, a jej tłumaczenia należą do zawiłych i, jak mogłoby się wydawać, omijają sedno sprawy. Istnieje także podejrzenie, jakoby to Ponury Kosiarz miał zadawać pytania przewożonemu, a dopiero po usłyszeniu odpowiedzi nakierowywać go na drogę ratunku od cierpienia. Jest to jednak wersja optymistyczna, a sceptycy twierdzą, że Śmierć podlega Szatanowi, więc nigdy nie zdradzi metody uniknięcia Ognia Piekielnego.



Im bliżej Bram Piekielnych, tym bardziej zdradzieckie stają się wody Styksu
"Smutny jest los tych, których sumienie zbyt ciężkie było, by oprzeć się pustce Styksu. Usta ich na wieki pić trujące wody będą, a płuca nigdy więcej nie zaczerpną powietrza, które jakoby żywym ogniem płonie w Odmętach Piekielnych. Nie zaznają spokoju, gdyż żaden grzesznik świadomy swych win nie powinien szukać wytchnienia w trwodze przed cieniem Bram Piekielnych, ani o Otchłani niszczącej duszę marzyć mu nie rada, skoro cierpienie jego nie powiodło go do uśmiercenia ciała. Potępieni stanąć powinni przed trzema łbami Cerbera, z głową uniesioną wysoko, z prośbą o ratunek do samego Szatana skierowaną. Albowiem nie ma Lucyfer litości dla tych, którzy sumienia swego świadomi, ból własnej duszy czujący, ranili i cierniami oplatali ludzkie żywoty. Wiedzcie zatem, że i wy będziecie mękami jego zdejmowani! Chwała niegodziwcom, którzy Cerberowi oddadzą na pożarcie swe sumienia, chwała ich bezduszy! Gdyż oni jedni nie poczują potęgi Lamentu. Śpiewajmy więc pogańską pieśń, życząc im prostej drogi do wyrzeczenia się człowieczeństwa...! A teraz wiosłujcie, mąćcie wodę, nieszczęsne duszyczki! Niechaj wasza plugawa wola przetrwania da nam nurt, byście mogły powitać Nowo narodzonego w czarnych szeregach...!"
~Fragment opowieści Ponurego Kosiarza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz